środa, 18 stycznia 2012

A little dream house... :)

















Drop dead gorgeous!

Dzisiaj chciałam Wam zaprezentować parę fotek tej prześlicznej Brytyjki. Nie wnikam w jej życie prywatne (ponoć jest bardzo barwne), natomiast wiem, że jest piękna i potrafi się świetnie ubrać. Serdecznie polecam obejrzeć jeden z jej ostatnich filmów, w którym grała główną rolę. "Factor Girl" to biograficzna opowieść o Edie Sedgwick, kobiecie która stała się inspiracją Andy'ego Warhola. Gorąco polecam!














poniedziałek, 16 stycznia 2012

And the winner is...

Idąc z prądem wydarzeń modowych, postanowiłam zaprezentować Wam moją modową top listę tegorocznego rozdania Golden Globe. Jak co roku gwiazdy, a może raczej styliści gwiazd, prześcigają się kto zaprezentuje najlepszy "look" i nie chodzi tu bynajmniej tylko o kreację, równie ważna jest biżuteria, makijaż, jak i fryzura. Oto moje nominacje: :)

1. Miejsce pierwsze bezapelacyjnie wygrywa Heidi Klum: pięknie, z klasą, elegancko i przede wszystkim less is more! Czyli jak widać można wyglądać zjawiskowo nie przesadzając ze nadmierną stylizacją + brawo za dobór kolorów!!


2. Kolejne miejsce przypada pani Stacy Keibler, która nie tylko ma cudownie wygląda w eleganckiej i delikatnej czerwonej sukience. Zdecydowanie największego uroku dodaje jej niesamowicie piękny makijaż, notabene moim skromnym zdaniem najlepszy z całej akademii.



3. Kolejne miejsce przypada pani, której kompletnie nie znam i wybaczcie mi ale nie mam pojęcia jak się nazywa. Nie mniej jednak, kiedy zobaczyłam jej suknię to zaniemówiłam. Jest tak bajeczna, romantyczna i delikatna, że nie wiem czy znalazłabym kogoś kto uważa, że nie jest godna podziwu. Zoabczcie same!


4. Kolejne miejsce przypada Jessice Albie, która jak zawsze wygląda fantastycznie, nie tylko z tego powodu, że jest piękną kobietą, ale i z takiego, że zawsze jest bardzo ładnie ubrana. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, czym ta kobieta się wysmarowała, że jej ciało tak pięknie połyskuje? To jest pytanie za 100 punktów!


5. Następna w kolejce jest Sophia Vergera, która jak zwykle swoją kobiecością powaliła wszystkich na kolana. Granat to był świetny wybór!


6. To miejsce zajmuje niezrównana Charlize Theron, która nie zdziwiła nikogo wyglądając jak zwykle oszałamiająco w sukni od Diora.


7. Kolejne miejsce zajmuje moja ulubiona Nicole Kidman, która wygląda jak posągowa piękność w kreacji od Armaniego. Boże daj mi taką figurę w wieku 45 lat :)


8. Ostatnie miejsce, ale nie najgorsze zajmuje Tilda Swinton. Ta oto pani nie założyła kreacji, którą sama bym chętnie nosiła, natomiast widzę wielki postęp w kierunku kobiecości. Zawsze śmiałam się, że Tilda fantastycznie nadawałaby się na architekta pod względem stylu, ponieważ wiecznie zakłada rzeczy bardzo proste,geometryczne rzeczy, które niwelują kobiece kształty. Podoba mi się to, że Tilda nie zrezygnowała ze swojego "signature look" ale go znacznie ulepszyła pokazując się z innej strony + kolor kreacji jest identyczny z kolorem jej oczu :)

czwartek, 12 stycznia 2012

Interior #3

Dzisiaj chcę Wam pokazać zdjęcia pięknych toaletek, bądź miejsc przeznaczonych typowo dla kobiet. Bardzo rozczulają mnie takie zdjęcia, szczególnie zważywszy na fakt, że czegoś takiego nie posiadam...ale może kiedyś :)






Cutest picture ever!

I have to confess..... I'm a blushoholic! :)

Moim ulubionym kosmetykiem jest zdecydowanie róż. Czemu? nie wiem... Może dlatego, że lubię kolor różowy, a one zazwyczaj mają takie piękne odcienie i może dlatego, że po użyciu różu buzia wydaje się świeższa i bardziej promienna. Zdecydowanie kiedy robię zakupy kosmetykowe najczęśćiej kończę z różem, tak więc postanowiłam pokazać Wam moją małą kolekcję :)


Zecydownie moim ulubionym różem jest róż z Mac-a w kolorze Tenderling, jest to moje drugie opakowanie. Jest nie tylko świeetny pod względem jakości ale również ma kolor, który jest tak delikatny, że pasuje do każdej stylizacji.




Następnym ustawionym w linii ulubieńców jest róż od Bobbi Brown w kolorze
Tawny. Na zdjęciu wyszedł dość ciemno, ale muszę powiedzieć, że jest fantastyczny. Niesamowicie pasuje do mojej karnacji, a zawdzięczam go dzięki miłej Pani ze stoiska Bobbi Brown, która wybrała go specjalnie dla mnie :)



Kolejnym różem, o którym wspomne jest róż NARS-a w kolorze Orgasm :) Jest fajny, ale bez większego zachwytu, trochę nie rozumiem całego tego zamieszania wokół tego produktu.


Niestety biedny Nars w wyniku kilku podróży uległ zniszczeniu :(

Następnym produktem jest róż firmy smashbox w kolorze Pose, pisałam o nim jakiś czas temu, ponieważ jest to nowa zdobycz, z której jestem bardzo zadowolona. Od zakupu używam go codziennie.


Ten róż z firmy Mac nie przypadł mi szczególnie do gustu. Nie z tego względu, że ma brzydki kolor, czy nie jest trwały... Problem polega na tym, że mając cerę z tendencją do świecenia się w ciągu dnia nie jestem w stanie znieść dodatkowych świecidełek na policzkach w postaci drobniutkiego brokatu.




Róż marki Estee Lauder to już stary bywalec mojej kosmetyczki, jest w kolrze Pink Kiss. Jest bardzo dobrej jakości i w ładnym różowym kolorze.




Ostatnim już produktem, który mam Wam zamiar pokazać jest stary jak świat róż firmy chanel w odcieniu (chyba) 60 BE-BOP. Jest to bardzo piękny róż, w cudownym kolorze. Jak widać służył mi często na moich policzkach.